100 rocznica urodzin św. Jana Pawła II.
15.05.2020 23:30Drodzy Uczniowie, Szanowni Rodzice, Nauczyciele, Pracownicy i Przyjaciele Szkoły Podstawowej w Długołęce.18 maja to znamienna data dla nas, Polaków, ponieważ tego dnia przyszedł na świat Karol Wojtyła, jeden z największych naszych rodaków, którego jako papieża Jana Pawła II poznał i pokochał cały świat.Od wielu lat tego dnia uroczyście obchodziliśmy Dzień Patrona Szkoły. W obecnym roku, 2020, przypada setna rocznica urodzin Swiętego Jana Pawła II. Przygotowywaliśmy się do niej w sposób szczególny, podobnie jak to było w roku 2018, kiedy hucznie obchodziliśmy setną rocznicę Polski Niepodległej .
Rzeczywistość pandemii pokrzyżowała jednak nasze plany. Obchody rocznicowe ograniczą się do uroczystej mszy św. z udziałem niewielkiego grona pracowników szkoły w dniu 18.05. o godz. 9.00 w kościele parafialnym pw. Sw. Michała w Długołęce, która transmitowana będzie na stronie dlugolekaparafia.pl.
Dziękujemy wszystkim uczniom, nauczycielom i rodzicom za udział w akcjach, konkursach i indywidualnych inicjatywach związanych z naszym Patronem, których pokłosie będą Państwo mogli oglądać na naszej szkolnej stronie internetowej.
Drodzy Uczniowie, możecie być dumni z tego, że Wasza szkoła nosi imię człowieka, który złotymi zgłoskami zapisał się w historii Polski i świata. Szanował wszystkich ludzi niezależnie od pochodzenia, światopoglądu czy wyznawanej wiary. A ludzie go za to kochali. Jan Paweł II-poeta całym swoim życiem potwierdzał słowa wiersza: "Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała." Wy - jako Polacy, jako uczniowie naszej szkoły, szczególnie zobowiązani jesteście do poznawania historii i twórczości Waszego Patrona oraz do brania z niego przykładu. Przez kolejne 100 lat nieście innym Jego przesłanie, które jest hasłem naszej szkoły:
„Żyj tak, abyś był szczęśliwy i innym było z tobą dobrze.”
Jan Paweł II mówi do młodzieży także dziś…
17.05.2020 21:33Jan Paweł II mówi do młodzieży także dziś…
Musicie od siebie wymagać.
Jest to zdanie z rozważania Jana Pawła II wygłoszonego do młodzieży w Częstochowie w dniu 18.06.1983 roku. Słowa Papieża-Mówcy miały wielką siłę i nigdy nie były rzucane na wiatr. Jedno niedługie rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego i tyle skrzydlatych słów, które zachowały głęboki sens do dziś
1. „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali...”
Współczesne pokolenie młodzieży, żyjące w obecnej niełatwej sytuacji może dziś na sobie testować ten wymowny apel Papieża-Przewodnika Moralnego. Zobaczcie: nie musicie chodzić do szkoły, nie musicie jeździć na treningi, nie musicie o siebie dbać… Sami jednak możecie ocenić, czy to rzeczywiście łatwe, kiedy jesteśmy zdani głównie na siebie, a wymagania wobec nas są znacznie ograniczone.
Czy staliśmy się przez to szczęśliwsi? Czy rozwijamy, uczymy się równie intensywnie, jak przed czasem pandemii…? Długie spanie, apatia, natłok myśli i zadań do samodzielnego wykonania, brak codziennego rytmu dnia, relacji, spotkań z innymi. Okazuje się, że pewna dyscyplina ciała, psychiki, ducha jest nieodzowna dla zachowania ogólnego dobrostanu człowieka, dobrej kondycji oraz dobrego samopoczucia. Powinniśmy więc starać się wymagać od siebie, nawet jeśli inni od nas nie wymagają, również dlatego, że to nam się zwyczajnie opłaca.
2. „Kształt życia społecznego zależy od tego, jaki będzie człowiek, więc czuwajcie.”
W tych samych rozważaniach pojawił się motyw czuwania. Jak je rozumiał Święty Jan Paweł II?
„Czuwam, to znaczy dostrzegam drugiego, nie zamykam się w ciasnym pokoiku własnych interesów czy też nawet własnych osądów. Czuwam, to znaczy miłość bliskiego, to znaczy podstawowa ludzka solidarność”
Życie społeczne tworzą indywidualne jednostki ze swoimi zachowaniami, postawami. I to od naszego wzajemnego nastawienia zależy, czy życie społeczne stanie się oazą życzliwości, czy dziką dżunglą,
w której wszyscy będą na siebie warczeć i walczyć o swoje. Jan Paweł II zauważa, że zamykanie się
w kręgu własnych spraw nie wystarczy, żeby być bliźnim dla drugiego. Dziś szczególnie można zauważyć, jak zróżnicowany bywa stosunek młodych do osób słabszych, opuszczonych. Jedni spontanicznie organizują dla nich pomoc w załatwianiu codziennych spraw, inni cynicznie korzystają z obecnej sytuacji i i próbują ich oszukać, ograbić. Miłość bliźniego? Dziś jej praktykowanie należałoby chyba zacząć od wyrozumiałej, życzliwej i uważnej postawy wobec najbliższych, którzy podczas przedłużającej się izolacji zaczynają nas niekiedy irytować…Jak widzicie, Papież-Miłośnik Bliźniego nie zaleca wówczas zamykania się w swoim ciasnym pokoiku...3. „Czuwanie... znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia, że tego sumienia nie zagłuszam, nie zniekształcam, nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję.”
Tymi słowami nasz Patron wzywał młodzież, aby niezależnie od okoliczności, nie poddawała się złu
w jakiejkolwiek postaci, nawet gdy tak robią inni. Zalecał, aby wypracowywać w sobie dobro, a starać się poprawiać ze zła, przezwyciężając je. Trzeba przyznać, że wymagający był nasz Patron-Człowiek Sumienia. Przecież dobrze wiemy, jak trudno jest odrabiać lekcje, kiedy czekają w zasięgu ręki gry, jak trudno pomóc w domu, kiedy można poplotkować z koleżanką, jak trudno słuchać, kiedy samemu ma się tak wiele do powiedzenia…4. „Czuwam, to znaczy także - czuję się odpowiedzialny za to wielkie dziedzictwo, któremu na imię Polska. To imię nas wszystkich określa, to imię nas wszystkich zobowiązuje, to imię nas wszystkich kosztuje”
Czy zdajecie sobie sprawę, że np. od Waszego uważania na biologii zależeć może zdrowie wielu Polaków? W jaki sposób? Bardzo prosty. Za przykład niech posłuży absolwentka naszej szkoły w Długołęce, która dziś jest doktorem nauk biologicznych i pracuje nad szczepionką przeciw koronawirusowi. Wspomina ona często lekcje chemii czy biologii w naszej szkole. Ile ważnych wiadomości i umiejętności z nich wyniosła, które do dziś jej się przydają. Pamiętajcie, że kto jest wierny, dokładny, solidny w rzeczach małych, kiedyś może zostać postawionym nad rzeczami wielkiej wagi. Będąc porządnym człowiekiem na co dzień, dbamy o dobro naszej ojczyzny, Polski. Jaj wartość była nie do przecenienia dla Papieża-Polaka.
Przypomnijmy na koniec wiersz Papieża-Poety, o sosence, którą ofiarowali mu górale w 1985 roku. Drzewko posadzone w Ogrodzie Watykańskim, niestety, uschło.
Karol Wojtyła
Do Sosny Polskiej
Gdzie winnice, gdzie wonne pomarańcze rosną,
Ty domowy mój prostaku, zakopiańska sosno,
Od matki i sióstr oderwana rodu,
Stoisz, sieroto, pośród cudzego ogrodu.
Jakże tu miłym jesteś gościem memu oku,
Bowiem oboje doświadczamy jednego wyroku.
I mnie także przeniosła pielgrzymka daleka.
I mnie w cudzej ziemi czas życia ucieka.
Czemuś-choć cię starania cudze otoczyły,
Nie rozwinęła wzrostu-utraciła siły?
Masz tu wcześniej i słońce, i rosy wiośniane.
A przecież twe gałązki bledną pochylane.
Więdniesz, usychasz,
smutna wśród kwietnej płaszczyzny
I nie ma dla ciebie życia,
bo nie ma Ojczyzny. Drzewo wierne!
Nie zniesiesz wygnania, tęsknoty
Jeszcze trochę jesiennej i zimowej słoty,
A padniesz martwa-obca ziemia cię pogrzebie-Drzewo moje!
Czy będę szczęśliwszy od ciebie?
Wiersz pokazuje nam jeszcze jedno oblicze naszego Patrona jako Człowieka doświadczającego cierpienia. Otrzymując powołanie na przewodnika kościoła katolickiego całego świata, musiał z żalem pożegnać się ze swoją ojczyzną i dalsze życie spędzać w „cudzych stronach”. Mimo że jako Papież-Poliglota, znający biegle ok. 10 języków, bił rekordy w podróżowaniu po świecie, odbył 104 podróże zagraniczne, odwiedził 132 kraje i blisko 1000 miejscowości, to jednak rozczulała go swojska sosna, „domowy prostak”, dla którego nie ma życia, „bo nie ma Ojczyzny.”
Nie ma wątpliwości, że imię Polska wiele znaczyło dla naszego Patrona-Patrioty i wiele go kosztowało.
A co to imię znaczy dla Ciebie?
Anna Lobka-Pietras
Od Samorządu Szkolnego.
18.05.2020 00:32Kochana Dyrekcjo, Nauczyciele, Kochani Uczniowi,
Bez zastanowienia codziennie wymieniamy nazwę naszej szkoły. Szkoła Podstawowa w Długołęce im Jana Pawła II. A przecież nie jest bez znaczenia osoba, która patronuje naszym działaniom.
Patron to ktoś, kogo podziwiamy i chcemy naśladować. Jego osiągnięcia są dla nas wzorem. W chwilach, kiedy czujemy się zagubieni, warto przyjrzeć się osobom, które dokonały w swoim życiu wielkich czynów. Ale pamiętajmy – wielki nie znaczy spektakularny, rzucający się w oczy. Ogromną zaletą ludzi wielkich jest skromność – oni nie uważają, że robią coś niezwykłego.
Taki też jest nasz Patron św. Jan Paweł II.
Fakt, że nasza szkoła podstawowa posiada swego Patrona sprawia, że nie jest anonimowa. Organizowane rocznice nadania imienia upamiętnią osobę św. Jana Pawła II, dla którego te okolice były Małą Ojczyzną.
Zapoznając się z jego życiorysem, poznaliśmy również ważny fragment najnowszej historii Polski i świata. Wiedza o wybitnej postaci, znajomość jej losów i dokonań - rodzi szacunek do patrona, szacunek do szkoły noszącej jego imię, a poprzez to, szacunek do wiedzy i nauki. Motywuje do jeszcze większego wspólnego wysiłku, by w szkole było lepiej, mądrzej, ciekawiej i bardziej przyjaźnie.
Jan Paweł II jest w naszych oczach najwybitniejszą postacią swoich czasów. Doniosłość jego dzieła w krzewieniu idei pokoju, pojednania i miłości między ludźmi, narodami i religiami, doceniana jest przez cały świat. Dla Polaków powodem do dumy jest to, że tak wybitną postać wydał nasz naród i ziemia, na której mieszkamy.
Wybór Jana Pawła II na Patrona naszej szkoły wydaje nam się wyborem najlepszym i oczywistym. Cały świat, a młodzież w szczególności potrzebuje autorytetów i przewodników. Chcemy, by nasi uczniowie czuli szczególne duchowe przewodnictwo. By dokonania patrona nakładały na nich szczególny wysiłek i szczególną odpowiedzialność w procesie kształtowania i doskonaleniu własnych charakterów. Pewni jesteśmy, że z takim wsparciem będzie to bardziej skuteczne i owocne.
Jesteśmy pokoleniem Jana Pawła.
Zapraszam do oglądania filmu.
https://www.youtube.com/watch?v=0qzLRlQFFQ4
Przewodniczący Samorządu Uczniowskiego
Maksymilian Sabała
100 lecie urodzin Jana Pawła II.
17.05.2020 23:49Pamiętam tę przejmującą pustkę i ciszę, kiedy wielotysięczny tłum opuszczał plac Świętego Piotra w Rzymie po zakończeniu uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II w kwietniu 2005 roku. W noc poprzedzającą pogrzeb odbywało się wielkie całonocne czuwanie wiernych na watykańskich wzgórzach, z których patrzyliśmy na ciągnący dołem tłum napływających z całego świata przybyszów modlących się i śpiewających w różnych językach. To była noc, której nigdy nie zapomnę. Wszyscy byliśmy jakby jedną nogą w niebie, smutni, ale jednocześnie czujący niemal namacalną obecność naszego Papieża, który zawsze dawał nadzieję i nie pozwalał się lękać. Tamtej podniosłej, mistycznej atmosfery nie da się opisać. Następnego dnia goście z całego świata, dziennikarze, dygnitarze, królowie mogli zobaczyć niezwykły podmuch wiatru, który zamienił kardynałów w czerwone, ulatujące ptaki, a na koniec otworzył, przewertował i zamknął Ewangeliarz leżący na trumnie Ojca Swiętego. To był symbol zakończenia Jego drogi tu, na Ziemi. Obok mnie krzyczący, niezrozumiałe dla mnie, słowa: "santo subito" rzymski lud. Młoda Hinduska pyta, gdzie może kupić znicz, który trzymałam w ręku. Przywiozłam go ze sobą z Polski. Koleżanka prosiła mnie, żebym zapaliła go papieżowi, więc świecił nam całą noc i był z nami podczas mszy pogrzebowej. Zgasł dokładnie w chwili, kiedy wszystko się skończyło.
Po piętnastu latach ta piosenka na 100 lecie urodzin Ojca Świętego Jana Pawła II przypomniała i wyraziła to, co wtedy czułam. Ja i pewnie wszyscy żegnający go, nagle osieroceni, rozchodzący się do swoich domów, rozsianych po całym świecie, który nigdy już nie będzie taki sam...Bo nie zastąpi Jego nikt.... A.L.-P.